Anna Matysiak Tyle nieznanych ryb- recenzje

  • lipiec 2018

O książce poetyckiej Tyle nieznanych ryb pisze Anna Mochalska:

Lektura zbioru wierszy Anny Matysiak Tyle nieznanych ryb była dla mnie przeżyciem wstrząsającym. Wiersze pomieszczone w tomie są niezwykle osobiste, poruszają bardzo drażliwe tematy, a mimo to ma się wrażenie całkowitej kliniczności tych tekstów. Charakteryzuje je zwięzłość, wycyzelowanie, przekazanie olbrzymiego ładunku emocjonalnego  w zaledwie kilku słowach, bez owijania w bawełnę. Juz okładka zwiastuje nam mroczną zawartość i rzeczywiście jest to zstępowanie do piwnic, zakamarków, “do najdawniejszych dawności, do ścianek macicy, do protoplanktonu”. Ilustracje do książki wykonała sama poetka, choć wielka szkoda, że są miniaturowych rozmiarów. Wyprawa, jaką przedsięwzięła autorka, jest zarazem fascynująca i przejmująca grozą […]

czytaj dalej:

Jak daleko sięga pamięć

Anna Mochalska, Jak daleko sięga pamięć, “Twórczość” 2018, nr 7/8, s. 191-192


 

  • 22 lipca 2018

Grzegorz Wróblewski:

[…] Mimo wszystkich tych wyraźnych akcentów „tożsamościowych”,  raczej opowieść czysto buddyjska, uniwersalna/konceptualna, o znaczeniu każdego (minimalnego nawet) „ruchu, zakłócenia atomistycznego”, o konsekwencjach odległych/mniej odległych zdarzeń dla naszego obecnego (przyszłego?) życia/oddychania. Shikantaza… Trening & ucieczka z blokujących nas półkul. Nieludzki proces. Echo i cienie, które nie pozwalają na normalne funkcjonowanie, a jednak przywołujemy je ciągle do siebie, bo tylko obcując z nimi, możemy próbować się spełnić, zrozumieć (wyczuć), po co, dlaczego, skąd i dokąd, w jakim właściwie celu tutaj się na chwilę rozgościliśmy. Przeskoczyć je lub okrutnie (na zasadzie tigera w klatce) oswoić, zadanie graniczne i nie zawsze wykonalne. Praca nad tym staje się (jednak) podstawowym sensem istnienia […].

czytaj więcej:

Fioletowe borowiki

Grzegorz Wróblewski, Fioletowe borowiki, biBLioteka Magazyn Literacki,  http://www.biuroliterackie.pl/biblioteka/cykle/fioletowe-borowiki/


 

  • czerwiec 2018

[…] Są to w istocie wiersze utrwalające w lirycznej formie pamięć autorki, jej osobistą historię przezywana w poezji na nowo […]

całość w:

M. [cykl: w oficynie], “Odra” 2018, nr 6, s. 125


 

  • czerwiec 2018

Marek Ławrynowicz rozmawia z Anną Matysiak o książce Tyle nieznanych ryb:

Tyle nieznanych ryb Anna Matysiak


 

  • maj 2018

Wiersze z książki Tyle nieznanych ryb, tłumaczył Anastasij Wiekszinow, “Nowaja Polsza” 2018, nr 5, s. 25-29.

oraz recenzja:

Leszek Szaruga, Czastiny pamiati, “Nowaja Polsza” 2018, nr 5, s. 30-31.


 

  • maj 2018

Leszek Szaruga:

Trzeci już tom Anny Matysiak, poetki późnego debiutu (tom Czułość liter, 2015), wpisuje się w obszar poezji pamięci; jest relacją ze znikającego pejzażu warmińsko-mazurskiej społeczności […] Jest to, co warto podkreślić, pejzaż bolesny, poraniony przez wydarzenia wielkiej historii, w której cieniu rozgrywały się dramaty lokalnych wspólnot. Już nota na skrzydełku wprowadza w klimat tych utworów, czytamy bowiem, że Anna Matysiak to córka Anny i Hansiego-Jurgena, wnuczka Lisy i Fritza, a więc spadkobierczyni tych spośród mieszkańców niegdysiejszych Prus Wschodnich, którzy zdecydowali się pozostać na rodzinnej ziemi, zaś w nomenklaturze powojennej władzy określani byli na wpół pogardliwym mianem autochtonów […]

całość w:

Leszek Szaruga, Drobiny pamięci, “Nowe książki” 2018, nr 5.