Grzegorz Wróblewski Miejsca styku – recenzje

grudzień 2018

Justyna Kasperek pisze o książkach Grzegorza Wróblewskiego, między innymi o Miejscach styku:

[…] Miejsca styku wypełniają nazwiska, hasła, pojęcia, nazwy wydarzeń kulturalnych, które nie zawsze są powszechnie znane. Jest to więc obszar, na którym spotykają się wspomnienia poety, jego erudycja, refleksy przeprowadzonych rozmów, kontemplacji dzieł poetyckich oraz plastycznych. Książka gromadzi zapisy autobiograficzne, odważne komentarze dotyczące zarówno polityki, jak i świata literackiego, sygnały preferencji muzycznych autora czy wspomnienia z jego wspólnych działań z innymi artystami. Zostały tu zgromadzone różne formy artystycznej wypowiedzi Wróblewskiego, skonstruowane według różnorodnych technik. W odniesieniu do tej literatury nasuwa się określenie “mix media art”.

czytaj więcej w: czytaj dalej: Justyna Kasperek, Chłonąć realność, “Akcent” 2018, nr 4(154), s. 124-127.

———————————————————————————————————

– 8 sierpnia 2018

Rafał Wawrzyńczyk pisze o książkach Grzegorza Wróblewskiego:

Nie za wiele napisano u nas o Wróblewskim, pozostawiono go samemu sobie, stracono. Ten jeden z najaktywniejszych poetów pokolenia „brulionu” – około 20 książek na koncie, jeśli liczyć tylko te wydane po polsku – z rozmaitych względów był i jest pomijany w corocznej zabawie pt. „Krajowe nagrody poetyckie” oraz na oficjalnych mapach sił. Na tych mniej oficjalnych sprawa wygląda nieco inaczej, środowiskowy wpływ Wróblewskiego jest jednocześnie trudny do wyłapania i trudny do przecenienia; nie chodzi tu tylko o dyskretny wpływ jego poetyki pojawiający się w różnych, często dość zaskakujących, miejscach, ale i o wpływ jego samego, oddalonego (od 1985 mieszka w Kopenhadze), ale aktywnego agensa pola literackiego w Polsce. Ze swojego małego mieszkania na Elbagade poeta rozsnuł sieć relacji umożliwiającą mu kontakt z najbardziej obiecującymi nazwiskami na scenie rodzimej i światowej. Łączy poetów z tłumaczami, organizuje wspólne występy, pisze listy, podsyła książki. Publikował już chyba wszędzie, jego artystyczne dossier jest bujne jak las w delcie Konga, chwaliły go tuzy formatu Marjorie Perloff…   

         https://www.dwutygodnik.com/artykul/7943-zmienilo-sie%C2%A0w-warsaw-brzmienie.html

Rafał Wawrzyńczyk, Zmieniło się w Warsaw brzmienie, Dwutygodnik.com, 2018, nr 243


 

– lipiec-sierpień 2018

Rafał Rżany pisze o Miejscach styku:

[…] To książka o sztuce totalnej, bo za nic mającej granice rozdzielające poszczególne media i jednocześnie domagającej się pełnego zaangażowania: na dobre, ale i na złe. Nie zawsze jest to życiowa inwestycja (według powszechnych standardów), ale może stać się przygodą, a zarazem jakimś narzędziem nawigacji pozwalającym nie utonąć – na przykład w oceanie ideologicznego śmiecia.

całość w:

Rafał Rżany, W zupełności oddany, “Nowe książki” 2018, nr 7/8, s. 80-81.


 

 – 19 kwietnia 2018

Piotr Szreniawski:

Niektóre wypowiedzi Autora przypominają obserwacje etnografa. Możemy dowiedzieć się wiele o tym, jak literatura w Polsce wygląda z perspektywy światowej. Czytelnik może także zdobyć wiele informacji na temat życia literackiego w różnych krajach.
Mnóstwo doświadczeń, najczęściej związanych w jakiś sposób z literaturą i sztuką. Są tu wątki najgłębsze – warto zauważyć, że niekiedy podawane są w formie piosenek czy malarstwa. […]
czytaj dalej:
Piotr Szreniawski, Grzegorz Wróblewski – Miejsca styku (recenzja), blog: Szreniawski, https://szreniawski.blogspot.com/2018/04/grzegorz-wroblewski-miejsca-styku.html, [dostęp: 27 sierpnia 2018]