Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki My się chyba znamy. 111 wierszy – recenzje

– 6 sierpnia 2018

Grzegorz Tomicki pisze:

[…] Oto co ta poezja robi: „puszcza w ruch struktury refleksji”, „niepokoi sobą”, „uszczęśliwia kolorowy świat bądź unieszczęśliwia”. Sprawia, że zaczynamy postrzegać siebie samych i – co za tym idzie – świat z innej, szerszej, nieoczywistej perspektywy. Słowem, poezja ta robi z nami mniej więcej to samo, co autor robi z językiem: rozsadza nas od środka, demontując dotychczasowe paradygmaty myślenia i odczuwania oraz zmuszając do konstruowania nowych. Nie tylko dlatego, że jest to poezja na wskroś ironiczna, a ironia – jak powiada Wayne Booth – „sama w sobie otwiera ciąg wątpliwości, kiedy tylko jej możliwość przyjdzie nam do głowy, i nie ma właściwie żadnego powodu, by przerwać proces wątpienia w jakimkolwiek bądź punkcie na drodze do nieskończoności”

czytaj więcej:

Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, My się chyba znamy. 111 wierszy

Grzegorz Tomicki, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, My się chyba znamy. 111 wierszy, w blogu “Inne lektury”, innelektury.pl